o mnie

Rozciąganie to nie magia, ale konsekwentna praca.

Sama zaczynałam od zera! I to dopiero jako osoba dorosła. Dziś mam zakresy, które kiedyś wydawały mi się nierealne. Dlatego wiem, że każdy może zrobić postępy. Zajrzyj do mojej historii i przekonaj się, że to możliwe!

moja historia

„Zacznij się rozciągać systematycznie, a zobaczysz efekty!”

Kiedyś unikałam sportu za wszelką cenę. Dziś sama prowadzę zajęcia, bo odkryłam, że stretching i pilates to nie obowiązek, a przyjemność. Oprócz codziennych aktywności uwielbiam też podróże, kotki i upały! Im cieplej tym lepiej!

Dopiero na jazzie poczułam, jak bardzo jestem nierozciągnięta, a moje ciało nieprzygotowane do tańca. Możecie mi nie wierzyć, ale wtedy mogłam się schylić tylko do kolan i cały czas się garbiłam. Moje ciało było wolne od jakiegokolwiek ruchu przez 22 lata! To był czas, kiedy postanowiłam coś zmienić. Zaczęłam ćwiczyć jogę i chodzić na stretching.

Nie uwierzysz! Ale do 22 roku życia nienawidziłam sportu, nie lubiłam żadnej aktywności fizycznej i wymigiwałam się z W-fu. Wszystko zmienił mój mąż Kuba! To on zaraził mnie pasją do tańca, bo sam tańczył od dziecka. Tak mi się spodobały te tańce, że mnie wylali ze studiów. Zamiast na UW wolałam chodzić na zajęcia. To był czas zajawki na dancehall, reggaeton, salsę i jazz.

Stretching tak mnie pochłonął, że zrobiłam pierwsze szkolenie, potem kolejne i po studia tańa Viva Cubadwóch latach zaczęłam prowadzić swoje pierwsze zajęcia. Rozwój był moim priorytetem. W tym czasie zostałam instruktorem tańca i zajarałam się pilatesem na warsztatach przygotowania motorycznego dla tancerzy. Pilates pokazał mi, jak słabe jest moje ciało. To był moment, kiedy zaczęłam ćwiczyć regularnie i szkolić się w tej technice.

Jednym z ważniejszych momentów w moim życiu był też 3-tygodniowy kurs Instruktora Jogi na Bali. To tam odnalazłam wiarę w siebie, swoją siłę i nowe możliwości.

Na początku 2024 roku ukończyłam jedno z najtrudniejszych szkoleń, na jakich byłam dotychczas – Szkolenie Blackroll Therapy na trenera medycznego. Co się zmieniło ? Mam dużo więcej narzędzi do pracy indywidualnej i umiem poradzić sobie z dolegliwościami bólowymi u moich klientów.

Moja historia to dowód na to, że ograniczenia istnieją tylko w głowie. Z osoby, która całe życie unikała sportu, stałam się instruktorką, a nawet współzałożycielką studia tańca Viva Cuba . To dowód na to, że jeśli znajdziesz w sobie odwagę, możesz zmienić wszystko.

Moje osiąginęcia​

Szkolenia i warsztaty

Gdzie prowadzę zajęcia

Sprawdź, gdzie możesz ze mną poćwiczyć

Stacjonarnie

Viva Cuba Dance Studio
Ul. Marszałkowska 115 Warszawa,
(wejście od ulicy Przechodniej)

Online

Już wkrótce będziesz mógł ćwiczyć ze mną w dowolnym miejscu i czasie.